środa, 10 września 2008

dzień wielce konstruktywny :/

hate paking... ale jak pomyśle o Serbii to stwierdzam, że warto się przemęczyć :]

"Tak się cieszę, że udało mi się dziś tyyyyle ku... zrobić: 'załatwiłam' sobie namiot, palnik i 'zamieściłam wszystkie zdjęcia' na stronie w ciągu zaledwie 3,5 godziny"
Żaby na stopach Ireny również zrezygnowane ;)

Brak komentarzy: