wtorek, 3 lutego 2009

Przeglądnęłam całego bloga. Od lipca 2007 wiele się wydarzyło, ale jakby to wszystko było wczoraj. Niczego nie żałuję. Za wieloma tęsknię. Wiem, że jeszcze wiele się wydarzy.

Teraz... teraz powinno być zdjęcie, ale... ale nie... nie będzie! Nie tym razem. Aparat staje się bezużyteczny, a fotograf bezradny. A tak naprawdę żaden ze mnie fotograf.

Chciałabym napisać coś mądrego, ale wszystko to już zostało kiedyś powiedziane, a teraz zabrzmi tylko banalnie. Mogłabym walnąć jakąś złotą myśl, ale ona tylko odbije się od waszych oczu, nic nowego nie wniesie.

Analogicznie... jak było na początku... teraz:

-- Nie mam Kota i Nie mam Fotobloga. --

better way

niedziela, 1 lutego 2009